Zima przełomu lat 2021/2022 przyszła jak w dawnych dobrych czasach, czyli dość szybko, ponad trzy tygodnie przed kalendarzowym terminem.

Uroki zimyWprawdzie śniegu spadło u nas niewiele, ale temperaturę mamy już typową dla tej pory roku. W minioną niedzielę bodaj po raz pierwszy w sezonie mieliśmy aż tak ładne oszronienie. Bialutkie niczym na pocztówkach gałązki drzew prezentowałyby się jeszcze ładniej, gdyby niebo nie było takie szare. Niemal baśniowo wyglądały chociażby alejki na szczycieńskiej Małej Bieli (fot. 1) , na których można by kręcić bez wstydu jakąś „Królową śniegu”. Wystarczyło tylko wyjść z domu, zrobić kilka kroków, by takie klimatyczne obrazki podziwiać w różnych miejscach naszego powiatu.

 

TROCHĘ ZAPOMNIANE POSYPYWANIE

Z owym robieniem kroków mógłby być pewien problem, zwłaszcza dla osób z nieodpowiednim obuwiem. Odnosimy bowiem wrażenie, że z posypywaniem czymkolwiek chodników w grudniu jest coś nie tak. W centrum miasta trotuary są może posypane, wydeptane i nawet pozbawione oblodzenia, ale nie jest to regułą. O soli czy piasku zapomniano w wielu miejscach, chociażby na peronach dworca kolejowego w Szczytnie. Wyremontowany budynek wciąż czeka na otwarcie (miało być w którejś już wersji w grudniu, czyli teraz), a otoczenie sprawia wrażenie troszeczkę zapomnianego. Wprawdzie poważnie chrypiące głośniki zapowiadają przyjazdy i odjazdy, ale wejście na perony powinno odbywać się w bardziej komfortowych warunkach (fot. 2). W niedzielny ranek (nie aż tak wczesny, bo było coś koło dziesiątej) śladów żadnych prac czyniących przemieszczanie się bezpieczniejszym nie dostrzegliśmy.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.