KIEROWAŁ, MIMO DOŻYWOTNIEGO ZAKAZU

W sobotę 10 lutego rano policjanci szczycieńskiej drogówki zatrzymali w Rozogach do kontroli kierowcę audi. Po sprawdzeniu danych mężczyzny w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że wobec 62-letniego mieszkańca gminy Rozogi sąd zastosował dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. Sankcja ta była spowodowana tym, że mężczyzna wcześniej prowadził auto w stanie nietrzeźwości. Funkcjonariusze skierowali już sprawę do sądu, gdzie 62-latek będzie się tłumaczył ze swojego zachowania. Za niestosowanie się do orzeczonych środków karnych grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

NAJPIERW BARIERA, POTEM OGRODZENIE

W piątkowy wieczór 9 lutego w Starych Kiejkutach kierujący mazdą 40-latek nie dostosował prędkości do panujących warunków. Mężczyzna na łuku drogi uderzył w barierę ochronną, a następnie w ogrodzenie posesji. Mieszkańcowi województwa podlaskiego towarzyszyła 40-letnia pasażerka, która nie odniosła obrażeń. Kierowca został zbadany alkomatem. W chwili zdarzenia był trzeźwy. Za popełnione wykroczenie policjanci ukarali mieszkańca województwa podlaskiego mandatem.

SMUTNY FINAŁ INTERWENCJI

W piątek 9 lutego przed południem strażacy zostali wezwani do domu jednorodzinnego w Gromie. Z relacji zgłaszających wynikało, że w środku przebywa mężczyzna, z którym od dwóch dni nie ma kontaktu. Do wnętrza dostał się patrol policji. Niestety, zastał tam 64-latka bez oznak życia. Ratownicy medyczni, ze względu na stan mężczyzny, odstąpili od czynności.

NADPALONE BMW

W czwartek 8 lutego na ul. Kopernika w Wielbarku zapaliło się BMW. Przybyli jako pierwsi na miejsce strażacy z OSP Wielbark zastali ogień w bagażniku pojazdu. Kierowca znajdował się na zewnątrz. Mężczyzna zdołał stłumić pożar przy użyciu gaśnicy. Dogasili go strażacy, usuwając zagrożenie. Nadpaleniu uległ bagażnik oraz instalacja elektryczna samochodu.

KOLEJNI OSZUKANI "NA POLICJANTA"

Mimo licznych apeli i ostrzeżeń, wciąż wiele osób daje się nabrać oszustom. W poniedziałek 12 lutego w godzinach popołudniowych oficer dyżurny szczycieńskiej jednostki otrzymał kolejne takie zgłoszenie. Osoba pokrzywdzona poinformowała, że zadzwonił do niej mężczyzna podający się za policjanta. „Funkcjonariusz” polecił, aby wydać gotówkę w celu jej zbadania. Sprawca przestępstwa przyszedł odebrać 60 tysięcy złotych i zapewnił, że za chwilę zwróci pieniądze. Oczywiście gotówka rozpłynęła się we mgle ...

Tego samego dnia do komendy w Szczytnie zadzwoniła następna osoba, która również została oszukana metodą „na policjanta”. Zadzwonił do niej mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie. Rzekomy „policjant” poinformował osobę pokrzywdzoną o tym, że nieznani sprawcy chcą dokonać kradzieży jej pieniędzy i polecił, aby przekazała swoje oszczędności mężczyźnie, który przyjdzie do mieszkania. W wyniku oszustwa osoba zgłaszająca straciła 20 tysięcy złotych. Funkcjonariusze ze szczycieńskiej jednostki prowadzą czynności w obu sprawach.

- Prawdziwi policjanci nigdy nie proponują przechowania naszych oszczędności ani nie zabezpieczają ich do zbadania bez powodu. Apelujemy o zachowanie ostrożności w trakcie rozmów z takimi osobami. Jeżeli nie jesteśmy pewni, co do zamiarów rozmówcy, zakończmy rozmowę. Poinformujmy naszych bliskich o tym, jak mają się zachować w takich sytuacjach. Zaoszczędzi to problemów i niepotrzebnego stresu – radzi sierż. Emilia Pławska z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.